Parę miesięcy temu, w mediach internetowych związanych z turystyką, uwagę zwracał poklatkowy film o Bieszczadach w lecie. Autorzy filmu – bracia Kłysewicz, pochodzący z Horyńca, teraz wychodzą z równie udaną produkcją, tym razem jesienną. Inicjatywa zatacza coraz szersze kręgi. Artykuł zapowiadający premierę w internecie tego obrazu filmowego, można było przeczytać w gazecie Nowiny, która objęła patronat medialny wraz z Radiem Rzeszów. Film pokazywany będzie także w kinie Zorza przed seansami, znaleźć go można też na portalu bieszczady.pl – Produkcja ta wykonana jest z bardzo wysokiej jakości zdjęć, stąd najlepiej oglądać w jakości HD
Chciało by się zapytać, a co z Horyńcem? Z poufnych informacji wynika, że w okolicy stycznia ma się ukazać dość niezwykły pod względem technologicznym film poklatkowy reklamujący Horyniec. Produkcja ta jest w trakcie realizacji i wymaga czasu.
Wywiad z autorami na www.bieszczady.pl
Polub projekt Bieszczady na Facebooku braci Kłysewicz: www.facebook.com/BieszczadyTimelapse
Strona Krystiana Kłysewicza: www.klysewicz.pl
Strona Marcina Kłysewicza: www.klysewicz.co.uk
30 listopada 2012 at 14:44
ale przyspieszenie uff
30 listopada 2012 at 19:46
Powiecie że się czepiam ale…film pokazuje bardziej możliwości techniczne niż piękno tych gór co wydaje mi się być najważniejsze w produkcjach takiego typu. Jak dla mnie za dużo ujęć z „przelatującymi” chmurami na pierwszym planie a oddalonymi górami – umknął wam majestat Bieszczad. Drażnią te koniki pod Tarnicą poruszające się jak mrówki w połączeniu z pompatyczną muzyką – wyglądają groteskowo a tak chyba być nie powinno. Ogólnie film przydługawy – po kilku podobnych ujęciach zacząłem się nudzić. Pierwszy film ten zimowy, który pokazaliście zrobił na mnie duże wrażenie również te z cerkwiami. Ten niespecjalnie. Chciałbym aby to co napisałem było odebrane jako konstruktywna krytyka ale wiem że za chwilę pojawią się komentarze „krytykujące” moją wypowiedź. Trudno przeżyję i to 😉
. W każdym razie „szacun” za mrówczą pracę.
30 listopada 2012 at 20:12
Też uważam, że należy krytykować, ale konstruktywnie, jak powyżej. Jako wielbiciel wody w różnej postaci, widziałbym więcej wody, lub chociaż mała dodatkowa wstawka na początku z wodospadem 😉
Dla mnie mimo wszystko filmik nie był nudny ani przez sekundę, ponieważ miałem okazję patrzeć jak powstają niektóre sceny podczas kręcenia i inaczej widzę te obrazy, są jakby bardziej… majestatyczne niż się wydaje na tym małym ekraniku komputerowym.
30 listopada 2012 at 21:43
znaczy sie podobało sie czy niepodabałosie
30 listopada 2012 at 22:04
Podobało 🙂
30 listopada 2012 at 22:30
Dzięki Krytyk-u za uwagi – no cóż każdy widzi w górach co innego i film ma prawo się nie podobać, lecące chmury, konie jak mrówki – taka technika… A nasze możliwości techniczne są znikome jeśli chodzi o tą technikę – wiele nam jeszcze brakuje 😉
30 listopada 2012 at 23:35
No, ale mimo wszystko trzeba przyznać, że Bieszczady w końcu doczekały się klasowych filmików, a my możemy się szczycić tym, że ich autorami są nasi horynieccy swojacy 😉 I, że im się w ogóle chciało to zrobić, to chwała im za to!
Piękne jesienne, zamglone Bieszczady… prawie tak piękne jak nasze Roztocze 😛
1 grudnia 2012 at 09:57
ech życie ,życie jak ten czas leci a tu już zima nadchodzi a Bracia kłysewicz na wirażu upojenia technicznego ej panowiiie ejj agdzie siętak spiwszymy a po znajomości 350 wgtaryfikatora
1 grudnia 2012 at 14:25
a po zastanowieniu dodam,że ech życie to ma dłuższe momenty,które warto pamiętać aż do śmierci i krótsze,które chociaż by się nie wiem jak starał też się pamięta oj,a jednostajne tempo narracji nijak się ma do tego ech życia
1 grudnia 2012 at 19:00
Ktoś tu pisze po pijaku? (jolipisze) bo ni jak nie rozzumiem co kolesiowi chodzi. Film jak film – dobrze że komuś się jeszcze chce cokolwiek robić przynajmniej nie siedzą przed sklepem i nie obalają wina jak duża grupa ludzi w horyńcu. do tego lubią to chyba no i są z horyńca a ten chyba modszy robi filmy z okolicy, czgo też nie podjął się żaden ‚jolipisze’ 😉
2 grudnia 2012 at 12:21
a co Babcia by powiedziała na to osiągnięcie swoich wnuczków- oj,dzieci dzieci wy sie bawicie i bawicie a ja w waszym wieku..
3 grudnia 2012 at 15:56
ten film to osiągnięcie i poważny wkład w popularyzację i doinformowanie szeszego grona o naszej miejscowości i może warto by z tym filmikiem uderzeć wyżej,bo tego wart
4 grudnia 2012 at 17:26
i pomyśleć jakie to skarby wydaje ta nasz Horyniecka ziemia
12 grudnia 2012 at 14:02
Robi wrażenie! I przyroda, i Wasza praca. Bieszczady przepiękne!